Ciemność w Afryce jest niesamowita i przerażająca... w niczym niepodobna do ciemności europejskiej.
Na ulicach ciemność. Prawdziwa. Niewyobrażalna wręcz. Nie widać wyłaniających się na horyzoncie świateł miast ani wiosek.
Dochodzi do naszej świadomości... powoli i ospale... odsłaniając ciemne zakamarki naszych wnętrz.
Jednak pomimo wszelkich podobieństw i różnic, mrok nocy najbardziej uświadamia, że jesteśmy gdzieś indziej. Gdzieś na drugim końcu świata.
Gdzieś gdzie słońce wskazuje czas pracy i odpoczynku.
... i pozostaje... nieskończoność nieba, gwiazdy i nadzieja... przeplatana wspomnieniem słońca:)